Prawdziwa Artemizja
Choć przerysowana, jak przystało na czarny charakter w filmie „300 początek imperium” zachwyca. Siłą charakteru, inteligencją, charyzmą, a także lojalnością i niezależnością. Patrząc na jej determinację nikt nie powie o niej „słaba płeć”. Jest dowodem, że bez względu na to czego doświadczyłyśmy, my kobiety mamy siłę, aby stworzyć siebie na nowo. Mamy siłę i pasję, aby znaleźć w sobie cel, który możemy zrealizować. Niezapomniane pozostaną jej słowa – parafrazując:
„Choć jestem otoczona przez 10 tysięcy mężczyzn, czuję się sama, nie mogę żadnemu z was zaufać, że poprowadzi moją flotę do zwycięstwa. Żaden z was nie jest tak samo silny jak ja.”
Artemizja, jest postacią historyczną. To o niej miał powiedzieć król Kserkses po bitwie pod Salaminą: „mężowie stali się u mnie kobietami, a kobiety mężami.” Herodot zaś tak o niej pisał:
(…) ona, co po śmierci swojego męża sama rządziła i choć miała młodego syna, szła na wojnę z wrodzonej odwagi i dzielności, nie będąc do tego wcale zmuszona.(…) Stała na czele mężów z Halikarnasu, Kos, Nisyros i z Kalydny, wystawiwszy pięć okrętów. Z całej floty były jej okręty po sydońskich najsłynniejsze, a ze wszystkich sprzymierzeńców ona udzielała królowi najlepszych rad.