o wikingach i kobietach bez serca w biznesie
– Twój chłód zimnokrwistej blondynki zaraz dosięgnie twojej kawy i zrobi się mrożona. – Hana rozejrzała się po kawiarni, w której się spotkały. – Jak myślisz, ilu przedsiębiorców jest na sali?
– Zapewne wszyscy mężczyźni, a reszta kobiet to czyjeś sekretarki.
– Grzmisz jak zranione zwierzę.
– Raczej jak zawiedzione …
– … na mężczyzn. Znowu cię potraktowali jak blondynkę?
– Och, to nie to. Do tego przywykłam i jednocześnie po tym poznaję, głupich mężczyzn.
– Niezwykłe, myślałam że dla ciebie wszyscy mężczyźni są głupi, no oprócz Tony’ego Starka.
– Zabawne. – Blondynka uśmiechnęła się krzywo, przejawiając tym samym mały odruch wyluzowania.
– Poza tym, to postać fikcyjna, choć ma swojego odpowiednika w rzeczywistości.
– Tak, pamiętam wspominałaś coś o Elon Musku, ale zakładam, że nie o nim będziemy mówić.
– Będzie o niedocenianiu kobiet przez mężczyzn w biznesie.
– Grubo. Chyba jednak wolałabym poplotkować.
– W biznesie, to jedna wielka ściema, że mężczyźni chcą pracować z mądrymi kobietami. Jak już na taką trafią, to nie wiedzą co z nią zrobić, a jak nie wiedzą, to traktują ją jakby była o wiele mniej warta, niż w rzeczywistości. Pomniejszają jej kompetencje, okazują brak zaufania i wiary w jej sukces. Wolą trzymać ją w takim zawieszeniu, aż ta się zmęczy frustracją i sama odejdzie, a na jej miejsce pojawi się nieskomplikowana, dająca się kontrolować zastępczyni.
– Nie przesadzaj, ja tam nie mam z tym problemu. A dlaczego, w ogóle zależy ci na opinii takich ludzi? Dlaczego chcesz się angażować w takie projekty? Dawać takim ludziom swoje talenty to głupota. Skoro nie widzą w tobie potencjału, to nigdy go nie dostrzegą. Poza tym, z tobą jest inny problem. Ty jesteś zołza.
– Masz rację, kolejne połączenie, które wywołuje strach mężczyzn. Kobieta bez serca. A raczej z sercem, ale nie dla wszystkich. Kobieta, która nie boi się komuś je ofiarować i nie boi się go odebrać, gdy zostanie wzgardzone. Myślę, że źródłem kobiecego honoru nie jest jej cnota, ale jej mądre serce. Mężczyźni lubią mieć wygodne i nieskomplikowane życie, a kobieta myśląca stawia wymagania sobie i otaczającemu światu. To nie jest seksowne.
– Przypomniała mi się Lagertha z Wikingów. Kiedy jej ukochany Ragnar zachował się niehonorowo sprowadzając na dwór swoją kochankę, mimo miłości zostawiła go, bo okazał jej brak szacunku.
– Mnie to zaimponowało. Kobieta, która potrafi okazać sobie taki szacunek. Wbrew zakochanemu sercu, które jest największą siłą i słabością kobiety, odejść. Taka kobieta nie zamyka się w swojej goryczy, żalu i smutku. Taka kobieta działa. A kiedy Ragnar przez głupie strategiczne decyzje jest pozbawiony sojuszników, to ona zapomina o urazie i przychodzi mu z pomocą.
– Coś mi się wydaje, że my już nie mówimy o biznesie.
– Biznes czy życie. Jakie to ma znaczenie, skoro strach mężczyzn przed takimi kobietami jest ten sam.
– Lagertha była blondynką i wojowniczką, wiedziała kiedy odłożyć swój miecz.
– A czy ty byś wiedziała kiedy to zrobić?
– Pewnie nie, ale mądra kobieta owszem.
– Jakoś humor mi się poprawił, może zamówimy ciasto czekoladowe i pogadamy o tym, jaką tym razem rozpoczynamy dietę.
– Wreszcie! Ja biorę to obłędne bezowe z truskawkami. A co do diety, to pozostanę sceptyczna.