Będąc zapracowaną i zabieganą. W natłoku spraw do załatwienia na wczoraj, lawirującą między spotkaniami, ważnymi telefonami i kluczowymi decyzjami, można utracić poczucie bycia kobietą. Choć kocham szpilki, nie zawsze są one dobrą opcją. Czasem trzeba zamienić je na wygodne oksfordki, a sukienki typu Victoria Beckham na wygodne cygaretki. W tym zabieganiu chciałam mieć zawsze przy sobie jedną małą rzecz, dzięki której będę mogła podkreślić swoją kobiecość i elegancję. Pomyślałam o pomadce. Choć uwielbiam wyraziste kolory, tym razem chciałam wybrać ponadczasowy beż. Długo szukałam, jednak wysiłek się opłacił, bo szminka Lancome L’absolu Rouge nr 202 jest absolutnym must have w mojej biznesowej torebce.
Dlaczego szminka Lancome?
Kiedy byłam na początku mojej biznesowej drogi i dopiero uczyłam się biznesowego sznytu, postanowiłam kupić sobie najbardziej luksusową rzecz, na jaką mnie wówczas było stać. Chciałam dzięki tej jednej małej rzeczy mieć obraz siebie za kilka lat. Kobiety biznesu. Była to szminka Lancome. Wróciłam do niej zupełnie nieświadomie dopiero niedawno.
Uwielbiam tą pomadkę, ponieważ ma niesamowitą konsystencję i kolor. Gdy jej używam czuję się wyjątkowo, jakbym nakładała na usta ponadczasową elegancję. Jej zapach przypomina mi, że jestem kobietą, którą chcę w sobie doceniać. Idealna do nałożenia na szybko, bez lusterka. Czasem prawie niewidoczna, czasem można podkręcić jej kolor ciekawą konturówką, a na wieczór idealna do mocnych smokey. Uwielbiam jej szykowne opakowanie czarno-złote z klasyczną różą i niecodzienne otwarcie na klik. Rzeczy, którymi się otaczamy nie mają dla nas żadnego znaczenia, o ile nie nadamy im sensu. Mogą być jedynie dodatkiem, ale mogą być również przemyślaną strategią w budowaniu swojego wizerunku, nie tylko biznesowego.